piątek, 27 marca 2015

21 miesięcy - Smoki gadają

Smoki rozgadują się maksymalnie. Co chwilę łapią nowe słówka, trudno za nimi nadążyć. Podchodzą do tematu różnie. Koralik obiera sobie nowe słowa rzadko i raczej ćwiczy jakieś obrane schematy, np. "auto jedzie drogą" i wszelkie wariacje: "pan jedzie autem drogą", "pan jedzie autem drogą szybko, daleko" i tak potrafi w nieskończoność o autach, panach, drodze, jakości ich podróżowania. Tygrys stawia nie na jakość wypowiedzi ale na ilość słów, więc łatwiej się z  nim dogadać. Ostatnio hitem jest "co to?" i "gie ta... noga, mama, ręka, baba" Zabawne jest tłumaczenie świata - jak babcia wychodzi, to idzie do dziadzi, jeśli wychodzi dziadzia, to idzie do baby... ale jeśli wychodzą razem to... gdzie idą? Dziś oglądaliśmy bajke przed snem i był to odcinek Hugo o strachu. Tygrys bał się potwora pod łóżkiem (bardzo się bał i teraz budzi się kilka razy w ciągu wieczora), a Koralik mi tłumaczył, że "Buba boi pająka". Pytam - Ty się boisz pająka? A on mówi, że nie, bo pająk jest daleko :D Koralik  nie boi się niczego a Tygrys wszystkiego. Ale to Tygrys chętniej idzie do ludzi, nawet obcych, a Koralik nie chce się witać nawet z dziadkiem, bo musi się najpierw do niego przyzwyczaić. Ulubioną książką jest ciągle album ze zdjęciami przyrody. Tygrys odkrył puzzle i próbuje dojść do perfekcji w ich układaniu.
Niesamowite jest ciągle dla mnie to, że już praktycznie normalnie mogę z nimi rozmawiać. Zadaję pytania i odpowiadają. Nie pytam jakimś dziecięcym językiem, tylko normalnie, jak ludzi dorosłych i oni starają się tak odpowiadać.
Smoki staja się coraz bardziej samodzielne. Rano wstajemy, jemy śniadanie i potem ja zmywam, robię sobie śniadanie a oni się bawią. Super - znajdują sobie zajęcia jak czytanie czy ogladanie albumu, zabawa autkami albo klockami. Ale coraz częściej próbują bawić się razem i top jest najbardziej wzruszające.
Dobra... mam super fajne dzieci i na tym dziś skończę :) Gartuluję sama sobie takich fajnych dzieci :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz