...w upale...
Smoki słabo znoszą ten upał, choć latanie na golasa całkiem im się podoba ;) ale spanie słabe niestety. Zwłaszcza zasypianie, ale może to nie tylko upał, tylko jakaś dodatkowa zmiana rozwojowa? Dotychczas zasypiali po położeniu do łóżka, teraz łażą w nim jeszcze pół godziny zanim padną, a w międzyczasie czytają książki, wywalają wszystko za barierki i skaczą i się śmieją...
Okazało się ostatnio, że moi synowie wyrośli już prawie z niemowlęcych ciuchów i normalnie zaczynają nosić takie męskie ubrania - koszulki i gacie, i już musiałam im kupić buty bo Tygrys chodzi coraz więcej i chce już chodzić po chodnikach. Jak założyłam mu te buty na nogi to zaczął skakać i tuptać z radości :D Ciekawe, czy to jakiś fetysz będzie w przyszłości - ma dzieciak ogólną słabość do butów, skarpetek i stóp gołych.
Ale z innego powodu się dziś tu zalogowałam - w ten weekend mam zakończyć swoje sprawy na uczelni - ciekawa jestem, czy mi to wyjdzie.
A jeszcze z innej beczki - jakiś czas temu pisałam jak bardzo chciałabym, żeby Smoki bardziej były do mnie przywiązane, więcej się przytulały itd. Od kilku dni nie mogę się od nich opędzić i nie mogę się na kroczek ruszyć. Jak tylko wyjdę za róg zaczyna się płacz. Jak siedzę na placu zabaw to nie siedzą na mnie cały czas, bawią się grzecznie obok, ale ja muszę być na wyciągnięcie ręki, inaczej ryk. Ale to jest fajne :) Tylko nic nie mogę zrobić.... ale w sumie, cóż ja muszę - umyć kawałek podłogi na placu zabaw, a reszta może poczekać aż chłopaki podrosną ;) Zresztą niedługo czeka nas realizacja nowego planu, który wiąże się z wyprowadzką, więc - przewróciło się niech leży, póki nie przyjdzie właściwy czas na sprzątanie.
A teraz do pracy, Rodacy!
Takie maluchy to pewnie pochłaniają czas w okamgnieniu. Z moim jednym zanim się obejrzę juz jest popoludnie, juz mąż wraca z pracy, a ja dopiero co z piżamy wyskoczyłam:D
OdpowiedzUsuńA jak ze sprawami na uczelni?
Korzystając z okazji zapraszam na małe rozdanie:
http://inspiracjeonline.pl/rozdanie-z-duck/
każda mama wieloraczków zna to magiczne słowo - "synchronizacja" :) a po drugie, w tym wieku już chłopaki zajmują się razem różnymi sprawami, więc - wbrew pozorom - prawdopodobnie mam więcej czasu niż nie jedna mama jedynaka ;) a reszta spraw zaraz w poście
OdpowiedzUsuń