czwartek, 9 stycznia 2014

Moje Smoki - apdejt na 6.

No częstotliwość wpisów mam zacną a to w związku z zastępstwem na nocnej warcie - waruje moja Mama ;)
Czas chyba, żeby troszkę napisać o Smokach w wieku pół roku. Przejrzałam poprzedni opis i oceniłam jako mało precyzyjny.

Tygrys w wieku lat 0,5 jest wielkim chłopem (prawie 9,5 kg), bardzo silnym i ciągle śmiejącym się. A śmieje się ten mój syn całym sobą. W ogóle u takich niemowlaczków granica między śmiechem a płaczem jest bardzo cienka, ale u niego jest stanowczo bliżej śmiechu. Wydaje się, że chłopak wie, czego chce, a jak czegoś chce to raczej potrafi to pokazać. Jakiś czas temu zaczął wyciągać rączki - do wszystkiego. Do nas - żeby go nosić, do wszystkiego co ma w swoim zasięgu - żeby to zmasakrować wkładając do paszczy albo drąc w drobne kawałeczki.
Do niedawna uwielbiał leżeć na brzuszku i ćwiczyć różne techniki poruszania się, ale ostatnio się znudził chyba i postanowił siedzieć. A to siedzenie idzie mu świetnie! Lada moment nie będzie potrzebował żadnej asekuracji. Rączki ma super sprawne - jakoś niecały miesiąc temu zaczął nagle bardzo precyzyjnie posługiwać się smoczkiem - wyciągać sobie z ust i wkładać z powrotem. Bardzo sprawnie też analizuje wszystkie rzeczy, np doskonale idzie mu "czytanie" gazet (próbuję to nagrać ;D). Wszystko robi szybko, mocno i efektownie. Tylko jedzenie idzie mu średnio, chyba ciągle ma dość silny odruch wypychania językiem, wypycha więc łyżeczkę i jedzonko, ale coraz lepiej mu idzie, z dnia na dzień lepiej.
Jedno jest najważniejsze - jest niesamowicie pogodny i ma niesamowicie urzekający uśmiech :)
Kilka osób powiedziało mi już, że jest do mnie podobny i ja ostatnio zauważyłam to podobieństwo - do mnie w jego wieku :)
Koralik nadal jest bardzo delikatnym chłopcem, też się sporo śmieje, ale łatwiej doprowadzić go do płaczu. Nie lubi głośnych dźwięków, nie lubi stukania, pukania. Często potrzebuje odpoczynku, więcej śpi, lubi sam się bawić. Nie szaleje aż tak jak jego brat. Raczki jego nie są tak precyzyjne w działaniu, za to wygląda, jakby ważne były dla niego wrażenia dotykowe. Wszystkiego dotyka delikatnie i z uwagą. Ulubioną jego zabawką są nasze dłonie - głaszcze je delikatnie, dotyka po kolei paluszkami, jakby grał na instrumencie. Rozkoszny jest :) Świetnie reaguje na niektóre zabawki, te z wyraźnymi oczami głównie. Ciągle mu dokucza ten refluks, ale uwielbia leżeć na brzuszku i z wielką uwagą ćwiczy pełzanie w tył.
Najbardziej jednak ciekawią mnie aktualnie ich relacje. Koralik wydaje się czasem zazdrosny o uwagę, poświęcaną w danym momencie Tygrysowi. Tygrys za to chce wszystkiego, czym akurat bawi się Koralik. Już teraz wygląda to na trudny orzech i aż strach pomyśleć, co będzie z czasem!

Obecnie jest prawie 2 w nocy a oba moje Smoki właśnie się obudziły wyspane i w świetnych humorach, rozrabiają w łóżeczkach i nie zamierzają spać.
Ja chyba niedługo padnę z wycieńczenia. Ale z uśmiechem na ustach, bo jak się nie uśmiechać mając tak cudnych synów? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz